Nadszedł ciepły weekend i tak nielubiane przeze mnie wiosenne porządki. Czas między myciem okien, praniem, przeglądem szaf i odkurzaniem umilałam sobie zasiadając do miniaturek, a że zasiadałam nazbyt często i na zdecydowanie za długo z porządków niewiele wychodzi. Za to powstały dekoracje świąteczne: pastelowe jajka w białym koszyku, drzewko oraz wieniec. Wszystkie ozdoby bazują na jajach wykonanych z masy plastycznej. Część z nich starałam się zrobić w naturalnej kolorystyce i później malowałam ręcznie, resztę od razu w kolorze.
Wszystkie sklepy modelarskie (zwłaszcza te z kolejkami) kochamy za ogrom zielonych dziwacznych wynalazków zwanych przeze mnie mchami.
Donicę wypełniłam gąbką florystyczną, ziemia to przyklejony brązowy piasek zakupiony w hurtowni z ozdobami (na szczęście był tani jak barszcz bo inaczej musiałabym zbierać ziemię w centrum miasta na oczach przechodniów wszelkich, albo pod osłoną nocy - by wstydu nie było, a kto wie, co po ciemku do domu bym przyniosła). Jaka szkoda, że sypanej kawy nie pijam... Wysuszyłoby się taką i gleba gotowa :-)
Ostatni etap to pomalowanie pieńka, przyklejenie pisanek i kokardki. I tadam! Mamy drzewko ;-)
Wieniec wykonany został podobnie. Na kółku z wyciora z przyklejonym mchem (bazę można wykonać z folii aluminiowej jak kto woli). Idealnie prezentowałby się na drzwiach wejściowych, ale tych się jeszcze nie dorobiłam :( I dlatego dołączy do innych ozdób, z których skorzystam dopiero za rok...
Najbardziej podoba mi się pisankowe drzewko :) Fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńFajny bo Twój :P
OdpowiedzUsuń