niedziela, 13 kwietnia 2014

srebra rodowe

Chyba zacznę się specjalizować w tym obszarze miniaturek, w którym przedmioty powstają z elementów biżuterii. Tym razem na tapetę wzięłam srebra rodowe :-) Czyli przedmioty, które wprowadzają do domku odrobinę historii. Coś jak szabla na ścianie, cukiernica po babci, czy znajdujące się na toaletce podniszczone puzderko dziedziczone z pokolenia na pokolenie.
 
Zaczęłam od świeczników. Nie mogłam się zdecydować jaki kształt będzie lepszy i bardziej pasujący do wystroju, dlatego powstały oba. Jeden stanie w sypialni, drugi będzie ozdobą salonu.
Choć teraz, jak patrzę na zdjęcie, to zdecydowanie bardziej podoba mi się ten po prawej stronie, lewy jest zbyt smukły i wygląda na lekko gibniętego, niczym krzywa wieża w Pizie.
 
 

Później szybciutko machnęłam jeszcze maleńką paterę i misę w kolorze starego srebra zdobioną delikatnym dekorem

 
Do moich sreber pasują również własnoręcznie wykonane: flakonik perfum i maleńka szkatułka zdobiona lśniącymi szkiełkami.
 
 
Weekend się kończy (wrrrr...), kończy się również moja przygoda z miniaturkami, przynajmniej na najbliższe 5 dni. Pakuję warsztat w pudełka, domek (a właściwie deski) lądują w skrzyni kanapy, sprzątam i zwracam salon wielkiemu światu. Do zobaczenia za tydzień ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz