Zachęcona reklamami mebelków w netto dokonałam zakupu toaletki. Wiedziałam, że nie zostanie długo w takiej postaci w jakiej ją kupuję (zupełnie nie pasowała kolorystycznie do mojej wizji przyszłej sypialni). Pomimo, że była ciemna, wiśniowo-mahoniowa, stanowiła doskonałą bazę tego co chciałam mieć w moim domku. Wystarczyło przemalować mebelki na biało. Oto efekt końcowy:
Także i do mojej kuchni doszedł mebelek, również kupny, tym razem w stanie surowym. Ponownie wystarczyło tylko pomalować oraz dodać trochę dekoru tak by kredens pasował do wcześniej zrobionego bufetu.
Chyba nigdy się nie doczekam!
Toaletka w bieli bardzo pasuje do łóżka. Z tymi dodatkami jest taka glamour, kobieca. Kredens świetny, daje taki domowy klimat, kojarzy mi się z kredensem babci, z przetworami. Jestem pod wrażeniem i trzymam kciuki za powstanie domku, wierzę że będzie wyjątkowy. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają. Dzisiaj dalszy ciąg pracy nad dodatkami. Jak tak dalej pójdzie otworzę perfumerię ;-)
OdpowiedzUsuń