niedziela, 20 lipca 2014

perfekcyjna Pani domu byłaby ze mnie dumna

W utrzymaniu porządku w domku pomagać mi będzie nie Pani Stasia ze wsi, nie odkurzacz z opcją prania dywanów, nie będzie to też najnowszej generacji robot, będą to koszyki, do nich poupycham wszystko co swego miejsca mieć nie będzie, a na widoku będzie sprawiało wrażenie nieładu. Tak robię w swoim mieszkaniu, tak będzie i w domku.
 
Koszyków mam już kilka, ale będzie ich zdecydowanie więcej. Bo to początek większego projektu, do publikacji którego jeszcze wrócę, ale pewnie po wakacjach. Bo tak moi drodzy, bezdomkowi też mają urlopy :P
 
Moje, nieskromnie powiem, najlepsze z koszyków ;-)
 

Koszyk numer 1, bo powstawał jako pierwszy z serii

Wykonany na bazie balsy, oklejony sznurkiem, wykończony koronką i tasiemką. Dodatkowo, w ramach dekoru dostał 14 perełek. A co, na bogato!

 







Koszyk numer 2. Baza balsa, sznurek skręcany + dwa rodzaje materiału na wykończenie: w krateczkę i w kropeczki. A z dzieciaka mi powtarzano, by nie łączyć kratek z kropkami! Można? Można!


 




 
 Koszyk numer 3. Baza balsa, wstążka rypsowa + koronka na szydełku + materiał w kropeczki na spodzie


 
 Koszyk numer 4. Baza balsa, reszta to wstążka + wykończenie ze sznurka skręcanego



I pojemnik na czyste ręczniki - czyli element dekoracyjny do łazienki - wchodzę już powoli na piętro, choć schodów nadal nie mam :(


 
No to koszyki już opanowałam. Zastanawiałam się teraz, który lubię najbardziej. A Wam który najbardziej przypadł do gustu?

2 komentarze:

  1. cudnie cudnie cudnie :) jestem zachwycona :) poprawiłaś mi swoimi pracami humor, dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, dziękuję, dziękuję! I zapraszam za trzy tygodnie po kolejną dawkę mam nadzieję miłych wrażeń :-) Już żyję urlopem...

      Usuń