3 stycznia, to dla mnie ważna data, choć trochę umowna ;-) Powiedzmy, że dziś mija rok, odkąd odkryłam świat miniaturek w skali 1:12. Pamiętam, że było to po Sylwestrze, a jeszcze przed świętem Trzech Króli. Zatem data umowna, dobrana dokładnie po środku. Oj, muszę przyznać, że mały świat mnie pochłonął. Całkowicie! Dużo się w tym czasie nauczyłam, jeszcze więcej odkryłam i podziwiałam. Daleko mi jeszcze do moich Mistrzyń, ale nie poddaję się i walczę. A co najważniejsze, każdy kolejny dzień spędzony nad miniaturkami nadal sprawia mi ogromną frajdę ;-)
W tym miejscu chciałabym podziękować wszystkim za inspiracje, wsparcie i dobre rady. Nie będę Was wszystkich wymieniać, bo boję się, że kogoś pominę ;P
No to by było na tyle, przejdźmy do konkretów ;-) Dziś na tapecie łódeczki.
Te małe ozdoby wykonać możemy z wielu materiałów, najprościej byłoby chyba z fimo, ja jednak zdecydowałam się na korę. Dokładnie tak, jak robiłam to będąc kilkuletnim jeszcze dzieckiem. Strugać w korze nauczył mnie mój Dziadek. Nasze grzybowe wyprawy, czy wczasy spędzone w ośrodku nad jeziorem pełne były zabaw w tworzenie małych łódeczek.
Wiecie co jest najfajniejszego w pracy z drewnem? Zapach!! Tak cudownie pachnie lasem ;-)
A to już moje małe łódeczki po pomalowaniu.
Teraz czekam tylko na wiatr, który zadmie w żagle. Wtedy popłynę... daleko... A gdy tylko weny, to znaczy wiatru zabraknie chwycę za wiosła i ruszę na wielkie nieznane wody zwane internetem szukać dalszych inspiracji.
Anna
Bardzo ładne łódeczki!
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy i życzę wielu inspiracji w Nowym Roku!
dziękuję <3 Najlepszego, pełnego kreatywnych działań 2015!
UsuńHi Anna! I fully agree with you that wood smells so nice, your miniature boats are wonderful to see. I haven't seen boats cut out of wood like these: you did fantastic work :D!
OdpowiedzUsuńCongratulations on your one year of miniature hobby :)!
Kind regards, Ilona
Thank you very much Ilona for such a nice comment <3 Hugs, Anna
UsuńAnno, zostałaś rzeźbiarką! :) :) Kto by pomyślał, że to już rok odkąd zainteresowałaś się miniaturkami. Dobrze pamiętam początki i Twoje pierwsze prace :) Ależ ten czas leci ;)
OdpowiedzUsuńAnna rzeźbiarką, hehe, kolejna odznaka skauta zaliczona! ;-)
UsuńWiesz, ja bym chyba wolała nie pamiętać moich pierwszych prac :P
Buziaki, Anna
Śliczne te zdjęcia z hiacyntami Anno
OdpowiedzUsuńja teraz jestem na etapie ,, pierwsze prace''
rok to juz dosyć długo gratuluję
Aniela dziękuję <3
UsuńI najlepszego na początku nowej, małej drogi. Właśnie byłam u Ciebie na blogu. Czekoladki boskie!!
Śliczne łódki - najbardziej podoba mi się ta z wiosłami! I wspaniałe wspomnienia wypraw z dziadkiem.
OdpowiedzUsuńno patrz, ja też najbardziej lubię łódeczkę z wiosłami ;-) Jest taka surowa, a jednocześnie idealna w swojej prostocie.
Usuń