sobota, 8 listopada 2014

jesiennie, wiejsko i całkiem sielsko

Jak to ktoś dobrze powiedział: "lepiej cofać się w czasie niż w rozwoju" po serii postów bożonarodzeniowych wracam do aktualnej pory roku.
Czyli u mnie dziś jesiennie. Tak za oknem, jak i w miniaturkach. Na długi weekend zaplanowałam pracę nad scenką przydomową, ale zanim koniec tygodnia na dobre się rozkręcił już ją skończyłam. Jest maleńka, skala jak zawsze 1:12, prosta, naturalna, wiejska.


Do końca nie mogłam się zdecydować, co powinnam w niej umieścić. Największym dylematem było drzewko z szyszek czy worek ziemniaków. Także wybaczcie, kilka fotek będzie raz z jednym, raz z drugim ozdobnikiem po lewej stronie.




  




Na ławeczce - zdjęcie dla Agaty ;-)


Oraz z liśćmi - zdjęcie dla tych, co im się fotki z jednogroszówkami marzą

 
 
Plan na weekend wykonany, fotki zrobione, post umieszczony. I co dalej z tak pięknie rozpoczętą sobotą? Sprzątanie, pranie, prasowanie??? Nie-eee. Machnę sobie coś jeszcze ;-) Buziaki <3

2 komentarze: