niedziela, 9 sierpnia 2015

niedzielna praca w gówno się obraca

Pół niedzieli spędziłam przy włączonym piekarniku etapami płatek po płateczku wypalałam storczykowe kwiatki. A, zważywszy na temperaturę za oknem dochodzącą do 40 stopni, było to zadanie koszmarnie gorące. Cały ten mój trud, pot i znój poszedł na marne. Na koniec spaliłam wszystkie 6 łodyżek. Cholera no!!!
 
Mam tutka, ale nieskończonego. Musicie sobie dopowiedzieć koniec ;-)
 
Aby zrobić storczyki takie jak moje potrzebujecie przede wszystkim modeliny. To z niej powstają kwiatki.
Małe kuleczki modelujemy w płatki, które potem jeden po drugim przyklejamy do siebie na fimo liquid





I tak do uzyskania niezbędnej ilości kwiatków. Na jednej łodyżce umieszczam od 5 - 7 kwiatków, czyli mniej więcej 12 sztuk należy mieć gotowe do jednego storczyka w doniczce

 
Następnie przycinamy kwiatki zostawiając tylko kawałek łodyżki i przyklejamy je za pomocą fimo liquid do łodyżki zakończonej pączkiem
 


To ostatnie zdjęcie przed spaleniem, także wybaczcie mi, więcej fotek z łodyżek nie będzie :(
Ale możecie sobie wyobrazić jak odbywa się doklejani kwiatków ;-)

Aby dokończyć storczyka potrzebujecie jeszcze doniczkę, liście, korzenie i jakieś wypełnienie (ja używam żwirku)

Listki - na spód większe i coraz mniejsze ku górze

korzonki wyglądają jak kupy ;-)

produkcja masowa doniczek - jeszcze przed malowaniem

Na koniec łączymy wszystko - dwie łodyżki, z 5-6 listków, kilka korzonków i trochę żwirku.

I mamy storczyka ;-) Albo dwa storczyki, albo... albo... spalone storczyki :(

Na szczęście piątkowo - sobotnie kwiatki się udały. I już jutro lecą do Szwecji ;-) Znów nic dla mnie nie zostanie.



Coś mi się wydaje, że ze storczykami jeszcze długo będę walczyć. Nie poddam się tak łatwo.

5 komentarzy:

  1. Aniu, jestem pełna podziwu dla Twojej determinacji! Mnie nawet urodziny męża nie zmusiły do włączenia piekarnika w ten upał. Temperatura w domu i tak jest nie do zniesienia! Na tort musi poczekać aż się ochłodzi :-)
    A storczyki cudne! <3 Niesamowicie pracochłonne! Jestem pod ogromnym wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko a gdzie moja Jagienka?? ;>
      A tort co się chłodzi jest idealny na takie upały. Ale z Ciebie cukiernica sprytna!

      Usuń
  2. Aniu czasem tak bywa. Ale ty się nie poddajesz i to jest super. Twoje storczyki podbiją serca miniaturzystów na całym świecie. Są naprawdę piękne. ..
    Czy używasz drucika florystycznego do łodyżek bo widzisz jak taki kupiłam ale z zieloną osłonką i co no i stopiła się podczas wypalania i nici z kwiatków :'(
    Czy masz na to jakiś sposób?

    OdpowiedzUsuń
  3. tak mam druciki gotowe. Wybieram zawsze te owinięte papierem (nie malowane). Wygląda to tak jakby cieniutki srebrny drucik był pokryty zieloną bibułą. Topi się farba, lub guma, którą pokryty jest drucik, papier nie. Mam nadzieję, że pomogłam :)

    OdpowiedzUsuń