niedziela, 22 czerwca 2014

zielono mi

Po złożeniu parteru domku poczułam radość. I ogromną ulgę. Bo już miałam wyrzuty sumienia, że tym domkiem tak mało się zajmuję. Z tym większą ochotą usiadłam wczoraj do tego co lubię najbardziej - elementów wystroju wnętrz ;-) A nic lepiej nie ozdabia naszych mieszkań niż kwiaty.
 
Powstały doniczkowe "nie wiadomo co", ale za to pasujące zarówno do pokoju jak i na werandę, balkon, czy do ogródka.


Jeszcze więcej róż. A dziś rano dorobiłam jeszcze dwa białe dzbanki ;-)


Fioletowe wieńce. Ślicznie wyglądają powieszone na drzwiach, ale również sprawdzają się jako ozdoba kominka, stolika, czy komody.
 

Do wieńców poczyniłam również bukieciki.


I wieniec, który zawiśnie na moich białych drzwiach ;-)

 
 A wszystko to w 24h. Nieźle, całkiem nieźle ;-)

6 komentarzy:

  1. Widzę, że nie leniuchujesz. Wszystko boskie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki! Walczę, walczę. Nawet teraz, chcę na maxa wykorzystać niedzielę, bo w tygodniu niestety nie ma czasu na przyjemności :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne małe dzieła. Jak pięknie ta zieleń na liściach przechodzi jedna w drugą. Aż zazdroszczę umiejętości tworzenia takich śliczności.

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne są :) a zdradzisz z czego je robisz?? to modelina, sztuczne kwiatki czy coś innego ??

    OdpowiedzUsuń
  5. zielone niewiadomoco i listki w różach to sztuczne kwiatki. Główki róż to modelina. A w wianuszkach jest to i to ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po prostu masz talent dziewczyno, tylko pazazdrościć.

    OdpowiedzUsuń